Santy Anno, Czarne Historie

Po wyjeździe do Zakopanego okazało się, że potrzebuje szybkiej, małej objętościowo, niezbyt trudnej karcianki. Napisałem w związku z tym do Króla Karcianek, czyli Artura. On zawsze wyciągnie coś śmiesznego, o fajnym mechanizmie z łatwymi zasadami. Dostałem sporą listę polecanych gier i zdecydowałem się na Santy Anno. Miałem nadzieję, że przyjedzie na 2 stycznia, kiedy to znowu jechałem w Tatry, ale nie udało się. Odebrałem ją dopiero wczoraj.
Za 19 zł, bo tyle zapłaciłem za grę jeszcze w folii, dostaję sporo tektury, dobrej jakości kwadratowe karty i trochę dukatów. Gry jeszcze nie miałem okazji przetestować i szybko mieć nie będę ze względu na zbliżającą się sesję i egzaminy z pediatrii i interny.
Wracając do wyjazdu to udało się pograć (jeśli można to nazwać graniem) w Czarne Historie, które dostałem od Siostry na gwiazdkę. Część "Śmiertelne wakacje" z automatu naprowadza nas na porę roku i mniej więcej okoliczności śmierci. Mimo to, niektórych zagadek nie udało się rozwiązać. Siedzieliśmy do zamknięcia knajpy pijąc piwo i zadając pytania "czy śmierć nastąpiła w wyniku urazu czaszkowo-mózgowego?", "czy uraz był wysoko, czy niskoenergetyczny?", co nie dziwne, bo niebawem zaczynamy blok pt. Medycyna sądowa.
Większości się spodobało mimo początkowego oporu na koniec wszyscy chcieli brać udział w rozwiązywaniu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Europa- punktowanie, zdobywanie wpływów, kontrola

Zimna Wojna- jak zagrać w 1 turze? tłumaczenie.

Jak rozstawić początkowe wpływy w Zimnej Wojnie?