Podsumowanie według mnie

Kończący się za kilka dni rok 2012 należy odpowiednio podsumować. W tamtym roku zbierałem się do tego za długo i w rezultacie niczego nie podsumowałem. Rok później, czyli teraz wcale nie jest lepiej, bo zabieram się za to po raz n-ty. Skupię się przede wszystkim na wydarzeniach planszówkowych.

Kupiłem/dostałem 6 gier, a bez dodatków to 5.  Wynik średni, ale na więcej nie miałem pieniędzy, teraz tylko żałuję, że nie kupiłem w przedsprzedaży Tzolkina w cenie 99 zł. Zazdroszczę Arturowi, że to zrobił. Udało mi się sprzedać Glen more i Tygrys i Eufrat, gry w moim otoczeniu już bez perspektyw. Najlepszym zakupem jest niewątpliwie Chicago Express. W swój egzemplarz udało mi się kilka razy zagrać i za każdym razem odkrywam w tej grze jednocześnie prostotę zasad i swoistą głębokość rozgrywki.
Najwięcej rozegranych partii to na pewno będzie Zimna Wojna, kiedy to spotykaliśmy się z Januszem przynajmniej raz w tygodniu. Ja się przeprowadziłem, J. znalazł pracę i nie ma okazji do dobrej partii już od paru miesięcy. Najczęściej to ja byłem stroną przegraną.
W tym roku w końcu udało mi się zagrać w Wysokie Napięcie, nawet byłem skłonny je kupić, ale jednak się rozmyśliłem. Chyba dobrze zrobiłem, bo za wielu chętnych na handel prądem nie ma. Rzadko widuję tą grę na stołach, czy to na Strychu, czy w Artefakcie. Z klasyki poznałem też Puerto Rico i chyba wolę wersję komputerową z BGA. Grafiki są już przestarzałe, nieświeże, ale sam mechanizm elegancki i dający dużo możliwości.

Co było według mnie najciekawszą nowością 2012? Skłaniam się ku Ora et labora, którą dostałem na urodziny. Jeszcze przed nią poszukiwałem gry z ciągami produkcyjnymi i Uwe Rosenberg idealnie się w moje oczekiwania wpasował. Drugie miejsce na pewno zajmie Tzolkin, ale jest to ocena na wyrost, bo jestem dopiero po jednej partii. Ostatnie miejsce na podium zajmuje Village, czyli polskie Pokolenia. Miła plansza, fajny mechanizm umierania. Lubię do niej wracać.
Prototypy. W tym roku zagrałem w dwa. Pierwszy to gra Tomka ze Strychu na temat ekonomii, wojen i handlu średniowiecznej Europy. Od kilku miesięcy wytrwale jest testowana, miejmy nadzieję coś z tego będzie. Trzymam kciuki za Medival JYSK. Drugi to Craftsmen rozegrany na Gralicji. W rozgrywanej partii udało mi się wygrać i trzeba powiedzieć, że wszystko jest zgrabnie ujęte w zazębiające się mechanizmy. Do tego Autor jest grafikiem, więc prototyp wyglądał pięknie. Również trzymam kciuki za sukces. Gra ma już swojego wydawcę, więc tylko czekać.

Wesołych świąt i dużo grania!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zimna Wojna- jak zagrać w 1 turze? tłumaczenie.

Europa- punktowanie, zdobywanie wpływów, kontrola

Jak rozstawić początkowe wpływy w Zimnej Wojnie?