Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Chicago Express- poświąteczna rozgrywka

Obraz
Dziś zagraliśmy z siostrą w Chicago Express. Testowałem przy okazji wariant dwu osobowy. Wszyscy narzekali, że na dwójkę ta gra nie chodzi, a moim zdaniem daje radę. Nie jest to może to samo co przy więcej niż 4, ale grało się przyjemnie. Szybkie tłumaczenie zasad, bo dłużej się przecież przy tej grze nie da. Przyzwyczajony byłem do tego, że zaczynam z niczym, czyli bez udziałów. Lubię tak zaczynać, wydaje mi się, że to dobre posunięcie. W dwóch poprzednich grach przyniosło skutek (wygrana). A tutaj M. miała 2 udziały i ja miałem 2 udziały. Do tego każde z nas dostało po 60$, więc bogato było. Bogato było już zresztą do samego końca. Ja miałem czerwony i zielony, a M. niebieski i żółty. Później początkowych kilka licytacji i mieliśmy już po 4 udziały (ja: 2 czerwone, zielony i niebieski i M.: 2 x niebieski, żółty, czerwony). M. wjechała w swoim ruchu niebieskimi do Chicago i zgarnęła za to niezłą sumę bo 20$, później jeszcze wylicytowała udział w Łobasz i po raz drugi zjawiła się w C

Podsumowanie według mnie

Obraz
Kończący się za kilka dni rok 2012 należy odpowiednio podsumować. W tamtym roku zbierałem się do tego za długo i w rezultacie niczego nie podsumowałem. Rok później, czyli teraz wcale nie jest lepiej, bo zabieram się za to po raz n-ty. Skupię się przede wszystkim na wydarzeniach planszówkowych. Kupiłem/dostałem 6 gier , a bez dodatków to 5 .  Wynik średni, ale na więcej nie miałem pieniędzy, teraz tylko żałuję, że nie kupiłem w przedsprzedaży Tzolkina w cenie 99 zł. Zazdroszczę Arturowi, że to zrobił. Udało mi się sprzedać Glen more i Tygrys i Eufrat, gry w moim otoczeniu już bez perspektyw. Najlepszym zakupem jest niewątpliwie Chicago Express. W swój egzemplarz udało mi się kilka razy zagrać i za każdym razem odkrywam w tej grze jednocześnie prostotę zasad i swoistą głębokość rozgrywki. Najwięcej rozegranych partii to na pewno będzie Zimna Wojna, kiedy to spotykaliśmy się z Januszem przynajmniej raz w tygodniu. Ja się przeprowadziłem, J. znalazł pracę i nie ma okazji do dobrej parti

Kosmonauts

Obraz
Wszedłem na stronę grybezpradu.pl , na którą zwykle nie wchodziłem, ale myślę, że to się zmieni, bo zostałem pozytywnie zaskoczony. A tam recenzja kolejnej kosmicznej gry z Essen. Kosmonauts jest grą inną od 1969, bardziej wyścigową niż euro. Od razu zacząłem szukać, czy jakiś sklep to cudo sprzedaje, ale niestety nie. Na stronie wydawcy jest za 30 euro, trochę dużo. Zainteresowanych odsyłam na http://www.grybezpradu.pl/blog/2012/12/03/kosmonauts/

1969

Obraz
Na tegorocznych targach w Essen pojawiła się gra o łatwym do zapamiętania tytule 1969. Nie trzeba tutaj wspominać co wielkiego dla dziejów ludzkości się wtedy wydarzyło. Zmarły niedawno Niel Amstrong (podczas CABG zresztą, czyli po polsku wszczepianiu bajpasów) jako pierwszy postawił swoją stopę, niestety nie znalazłem jakiego rozmiaru, na księżycu. Co ciekawe jedna z córek Pierwszej Osoby na księżycu miała złośliwy nowotwór pnia mózgu. Niestety nie udało mi się wziąć udziału w kosmicznym wyścigu, nikt z mojego otoczenia gry nie posiada. Bardzo lubię tematykę współczesną w grach planszowych. Ostatnio na forum gier planszowych pojawił się temat, dlaczego nie ma planszówek osadzonych w bliskich nam tematach teraźniejszości. Też nad tym ubolewam, bo lubię Wysokie Napięcie, generalnie wolę budować elektrownie atomowe niż piramidy. Recenzje 1969 możecie obejrzeć u Toma Vasela. Nazwa Cranio Creations, czyli wydawnictwa 1969 jest bardzo bardzo oryginalna. Jakbym miał mieć wydawnictwo to c

Książki

Znowu wszystko lekko obumarło, ale tak już chyba będzie. Taka jest moja optymalna częstotliwość wrzucania wpisów. Padł mi ostatnio laptop, z którego przez ostatnie 5 lat intensywnie korzystałem. Dlatego wziąłem się za czytanie książek. Takie konkretne. Jedna za drugą. Podobno przeciętny Polak czyta pół książki / rok (czy może książka / rok?). Zastanawiam się jaki jest mój wynik. Postanowiłem to sprawdzić. Do tego posłużył mi wykaz historii z 3 krakowskich bibliotek, do których jestem zapisany oraz pamięć o książkach, które od kogoś pożyczyłem albo kupiłem. Nie będę ukrywał, że zrobiłem to też dla połechtania własnego ego. Od 23 września 2011 do 23 września 2012 przeczytałem: 1. Kołysanka dla mordercy - Mariusz Czubaj 2. 21:37 - Mariusz Czubaj 3. Karaluchy - Jo Nesbo 4. Filary Ziemi - Ken Follet 5. Księżniczka z lodu - Camilla Läckberg 6. Ogród kości - Tess Gerritsen 7. Piąta kobieta - Henning Mankell 8. Chińczyk - Henning Mankell 9. Róże cmentarne - Marek Krajewski, Mariusz

Przeprowadzka, Railroad Tycoon

Obraz
Koniec lipca był bardzo intensywnym czasem. Przeprowadzka zabiera dużo czas. Z roku na roku rzeczy do przewiezienia ma się coraz więcej. Zadziwiająca jest ta ludzka (znaczy moja i I.) chomikowatość. Podziwiam osoby, które potrafią przenieść swój dobytek w ciągu jednego dnia. Nam to zajęło prawie 2 tygodnie. Na szczęście jest już po wszystkim. Teraz czas, żeby powoli dorabiać się rzeczy w nowym miejscu. Mimo tego, że miałem tyle na głowie w lipcu, to jak patrzyłem na BGG w kilka gier udało mi się zagrać. Można powiedzieć, że lipiec to miesiąc mojego zainteresowania grami kolejowymi, bo to nadal trwa. Jakiś czas temu byłem w Artefakt Cafe, gdzie byłem umówiony na Agricolę. Okazało się, że tego dnia jest dzień z Railroad Tycoon Boardgame. Żałowałem, że już nie mogę się wykręcić z sadzenia marchewki (mimo, że grę bardzo lubię). Zobaczyłem planszę- wow! Kolejki, stacje i inne bajery, do tego zarabianie pieniędzy. Muszę spróbować kiedyś, gdzieś w nią zagrać. Cały czas dochodzę do wniosku,

Kolejówy

Obraz
Wczoraj, czyli w czwartek poszedłem do Sklepu Z Grami. A. organizował spotkanie, na którym mieliśmy zagrać w Goa i Chicago Express. Goa było dla mnie dosyć suchą grą. Nie rozumiem jej legendy. Nie czułem za bardzo, że zielony znacznik to pieprz, a czerwony to gała muszkatołowa. Jednak trzeba przyznać, że mechanizmy były interesujące. Później na stół wjechało Chicago Express. Zagraliśmy dwa razy, a ja mam ochotę na więcej. Każdy chyba w latach swojej młodości marzył o elektrycznej kolejce. Pamiętam, że kuzyn miał takową w wersji LEGO, ileż godzin spędziliśmy nad budowaniem tras i puszczaniem pociągu w ruch. Jakie są najpopularniejsze gry kolejowe? Takie pytanie zadałem sobie wczoraj, a następnie włączyłem BGG. Oto rezulataty: 22. Steam - Martin Wallace- wychodzi na to, że najlepsza gra w kategorii train. 26. Age of Steam - i znowu Martin Wallace 51. Railroad Tycoon - Glen Drover & Martin Wallace 61. Railways of the World -  Glen Drover & Martin Wallace 62, 65, 76- Ticket t

Ostatnie 2 miesiące

Oj dawno mnie tu nie było. Mój rower Wigry 5 zaczął się psuć, najpierw tył, a w niedzielę złamałem pedało na pół. Muszę poszukać klucza do odkręcenia ułamanej części i zamontować nowe. Niedawno sprzedałem grę Eufrat i Tygrys, po rozgrywce w Artefakcie stwierdziłem, że ciągłe podliczanie ile kosteczek dostaję po mojej turze bardzo mnie męczy. J. znowu mnie ostro zniszczył w Zimną Wojnę, ale jakoś nie mam czasu teraz na czytanie poradników, grę i w ogóle jestem zajęty. Nie wiem, kiedy się odegram. Pod koniec lipca przeprowadzamy się z I. do nowego mieszkania. Tutaj pomieszkaliśmy tylko przez rok. Nowe jest większe i w trochę innej lokalizacji. Niedawno był u mnie P. Mieliśmy jechać na reggae festiwal, ale ja musiałem się zajmować nowym mieszkaniem, więc nie mogłem, a on stwierdził, że beze mnie nie pojedzie. Tylko, że przyjechała też jego siostra A., którą teraz mogę to napisać ze 100% pewnością nie znoszę. P. zachowuje się przy niej całkiem inaczej, po prostu mnie wkurwiał przez wię

Śródmiejska biblioteka publiczna

Obraz
Dziś zrobiłem sobie małą wycieczkę po bibliotekach. Najpierw oddałem zaległe książki z Krowoderskiej Biblioteki, a później pojechałem na Lubomirskiego zapisać się do Śródmiejskiej. Zrobiłem to właściwie z powodu książki Wiktora Hagena pt. "Granatowa krew", na która polowałem i miałem nadzieje, że w końcu pojawi się w Krowoderskiej. Obsłużono mnie na medal. Panie były bardzo miłe, dostałem wykaz wszystkich bibliotek i jeszcze polecono mi coś na początek. Bardzo bardzo polecam. Do tego jest blisko. A całe te dzisiejsze wyprawy, dlatego że kupiłem w końcu zabezpieczenie do mojego Wigry 5. Kawał grubego łańcucha. Czytałem gdzieś, że w Holandii niektórzy nie patrzą na jakość zabezpieczeń tylko żeby miał jak największy łańcuch i ogromną masywną kłódkę do odstraszania złodziei. Mój to Author ACHL-65. Mam nadzieje, że dobrze mi posłuży.

Romet Wigry 5

Obraz
Nie jest to tylko blog o planszówkach, więc nie mogę w nieskończoność wrzucać tłumaczeń poradników do Zimnej Wojny. To bardzo dobra gra, ale ostatnio przegrałem w nią kilka razy, więc mój zapał do niej trochę zmalał. Jednak żądza rewanżu nadal tli się we mnie, więc spokojnie :) Kilka tygodni temu znalazłem nową fascynację. A są nią uwaga uwaga składane rowery. Podczas świąt wielkanocnych, które zresztą minęły bez jakiegokolwiek echa, przeszukiwałem fora, allegro i gumtree w poszukiwaniu składaka. Znalazłem przepiękne żółte(limited ed.) Wigry 3, ale jego cena osiągnęła astronomiczne 200 zł. Wróciłem ze świąt i któregoś wieczoru przeglądam gumtree i jest świeże ogłoszenie, jestem pierwszym oglądającym. Następnego dnia z samego rana dzwonie i tak można przyjechać, można się potargować (jak to sprzedający stwierdził jesteśmy w Krakowie). Pojechaliśmy z I. do Huty i ... Cóż tu dużo mówić kupiłem! Piękne seledynowe Wigry 5 . Z tyłu niestety zmieniona opona, ale póki co nie będę jej ruszał.

Jak rozstawić początkowe wpływy w Zimnej Wojnie?

Obraz
Wczoraj przegrałem dwa razy pod rząd grając USA w Twilight Struggle. Muszę stwierdzić, że na kilkanaście rozegranych gier wygrałem tylko 2 ! grając USA. Zmobilizowało mnie to dziś do przetłumaczenia kolejnego poradnika z www.twilightstrategy.com. A będzie o tym jak rozstawić początkowe 7 PW USA i 6 PW ZSRR. Jako ZSRR Standardowo rozkładamy 4 PW w NRD i 4 PW w Polsce i 1 PW w Jugosławii . Bardzo rzadko mam powody do tego, aby zmieniać to rozstawienie. W ten sposób kontrolujemy dwa strategiczne państwa podatne na wydarzenia Schyłku Wojny. Dzięki 1 PW w Jugosławii mamy dostęp do Włoch i Grecji pozostawiając sytuację w tym rejonie otwartą. Część osób rozstawia 1 PW nie w Jugosławii, a w Bułgarii, która też daje nam dostęp do Grecji, ale nie mam wtedy połączenia Włochami co jest moim zdaniem gorszym wyborem. Mając na ręce kartę RWPG możemy rozstawić się w inny sposób. Nazwane jest to Comecon trap, czyli po polsku Pułapka RWPG. W każdym razie rozstawiamy 3 PW w NRD, 4 w Austrii i 2 w J

Zimna Wojna- jak zagrać w 1 turze? tłumaczenie.

Obraz
Miałem dziś chwilę, postanowiłem spróbować swoich sił jako tłumacz. Poradnik pochodzi ze strony www.twilightstrategy.com a ja pozwoliłem sobie go przetłumaczyć. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Każdy gracz pewnie zastanawiał się jak zagrać w 1 turze, co można olać a co jest ważne. Trochę odpowiedzi poniżej. Pierwsza runda w Zimnej Wojnie jest prawdopodobnie jedną z najważniejszych. Pusta plansza oznacza okazję jak i pułapkę. Nawet najmniejszy błąd na początku wojny może mieć dramatyczne konsekwencje. Nierozstawienie się w Azji może kosztować cię utratę dominacji do końca gry. Jako ZSRR Jest pięć ważnych wydarzeń dla ZSRR: 1. Czerwona panika/Czystki (31.) 2. Kryzys Sueski (28.) 3. Wojna Izraelsko-Arabska (13.) 4. Rządy Socjalistów (7.) 5. Rewolty w Wietnamie (9.) Korzyści z wydarzenia Czerwona panika/Czystki są oczywiste. Kryzys Sueski (plus Wojna Izraelsko-Arabska , z 50% prawdopodobieństwem) plus udany przewrót w Iranie wyczyszczą Bliski Wschód z wpływów USA całkowi

Wiooooooooooosnaaaaaaaa!!!

Obraz
Na ostatnich zajęciach z psychiatrii asystent powiedział, że moje pióro jest treściwe i konkretne, bez zbędnych ubarwień. Fajnie pomyślałem sobie, od czasów liceum nikt nie komentował tego jak piszę. Nie ma co ukrywać, że byłem jakimś Hemingwayem czy innym Gombrowiczem. No, ale moje 5 na świadectwie maturalnym z Polaka dużo dla mnie znaczy. Do Dnia Wagarowicza zostały 4 dni, ale myślę, że już dziś można świętować pierwszy dzień wiosny. Pogoda jest idealna. Po tylu dniach dwudziestostopniowych mrozów nareszcie można poczuć ciepłe promienie słońca. Posprzątałem dziś cały balkon, na którym wszystko było w sadzy z krakowskich kominów. Wiadomo krakus oszczędza na opale. W ostatnim czasie najbardziej katowaną grą jest Zimna Wojna. W ostatni czwartek na Strychu w Krakowie zdarzyliśmy z towarzyszem J. rozegrać aż 3 partie! Tak bardzo mnie ten klimat wciągnął, że miałem sny o zagładzie atomowej Ziemi (vel DEFCON obniżony na 1). Przywiozłem też z z domu książkę Wołoszańskiego pt. "Sensacj

Glen More, czyli rów tektoniczny w Szkocji

Obraz
Zagrałem raz, spodobało mi się, kupiłem. Na pewno wiele osób miało w swoim życiu nie jeden taki przypadek. Mnie też to dopadło. Na początku byłem podekscytowany ciekawą mechaniką, przestrzennym planowaniem szkockiej wioski. Później okazało się, że zasady nie są takie łatwe dla znajomych, jakby się mogło wydawać. Niby kilka prostych reguł, ale każdy miał problem ze zrozumieniem o co chodzi z zasadami dokładania nowych kafelków. Oczywiście mogło też chodzić o to, że nie potrafię tego jednoznacznie wytłumaczyć... Ostatnia gra utwierdziła mnie w przekonaniu, że najwyższy czas grę sprzedać i kupić co przyjemniejszego. Chodzi też o estetyczny element Glen More. Ona jest po prostu brzydka! Nie twierdzę jednak, że gra jest zła. W końcu coś do niej mnie przyciągnęło. Na przykład whisky. Szkocka whisky to przecież jak bimber i chleb ze smalcem w Polsce. Niestety beczki służą tutaj tylko do zdobywania PZ (punktów zwycięstwa). Fajnie jest to rozwiązane w Ora et Labora, zamiast płacić przeciwniko

"Jak przestałem się martwić..."

Obraz
Czyli o tym jak rykoszetem podczas Zimnej Wojny powstała literatura sf. A właściwie o pierwszej i drugije rozgrywce w grę planszową o tym tytule. Za pierwszym razem zrobiliśmy kilka błędów i niektóre zasady źle zinterpretowaliśmy, mimo to imperium zachodnie USA zdołało pokonać ZSSR już w apogeum wojny. Myślę, że powodem tego było odpuszczenie Azji Południowo-Wschodniej. Po raz drugi USA znowu zwyciężyło, a stało się tak, bo ZSSR kompletnie zapomniało o Ameryce Południowej. Rozgrywka jest bardzo wciągająca, dużo emocji i przepychanek na planszy. Wcześniej chciałem poczuć nastroje i klimat tamtych czasów, więc obejrzałem kilka dokumentów Wołoszańskiego na ten temat. Autorom naprawdę udało się odzwierciedlić atmosferę tamtych czasów. Do tego gra spodobała się mojej siostrze! Na koniec jeszcze polecam audycję w radio czwórka na temat planszówek. Poniżej link, na początku dużo o Warhammerze, ale można przesunąć do połowy i tam już jest rozmowa stricte o grach planszowych. http://www.pol

Świętokrzyskie

Obraz
"Ojciec. O ileż silniejszy bym się czuł, gdyby mi mówił, że we mnie wierzy... Tak silny, że góry mógłbym przenosić- Góry Świętokrzyskie, nasze księstwo, przeniósłbym z łatwością" Zbigniew Masternak, Niech żyje wolność

Granie granie

Obraz
W ostatnim czasie spędzałem intensywnie czas na graniu w gry planszowe. W tym tygodniu grałem naprawdę intensywnie. W poniedziałek odwiedzili mnie koledzy z roku, czekała ich pierwsza rozgrywka w Agricolę. Na początku nie było łatwo, ale większość z lepszym lub gorszym skutkiem zrozumiała zasady. Najważniejsze, że wszystkim się spodobało. O to mi właśnie chodziło. Uważam, że Agricola najlepiej chodzi na pięć osób, a w takim właśnie składzie graliśmy. Były też szybkie karcianki- 6 bierze i Fasolki. Szóstkę znałem, a sadzenie fasoli na wyimaginowanych polach było dla mnie nowością. Grało się przyjemnie. W międzyczasie jeszcze jedna partia Dixit Odessey. Prawie zawsze przegrywam w tą grę! Na koniec zagraliśmy w Glen More, większość nie była zadowolona. W sumie dobrze, bo zwróciłem uwagę, że nie jest taka idealna jakby się mogło wydawać. Zastanawiam się nad sprzedaniem jej. Spodobała się chyba tylko i wyłącznie mojej siostrze. Czekam na przełom kwietnia i maja kiedy to planowane jest wy

urodziny, birthday, Geburtstag, день рождения

Obraz
Kamil Stoch na TVP1 własnie wylądował na 144 metrze, ale nie wiem gdzie i na jakiej skoczni. Kiedy mieliśmy zajęcia na neurochirurgii okazało się, że mają starego poczciwego peceta, na którym da się jeszcze uruchomić DSJ, czyli Deluxe Ski Jump. W przerwie oczywiście rozegraliśmy kilka turniejów. Dawno temu jakieś 10 lat temu brałem udział w tworzeniu serwisu o tej grze. Stare dzieje. Prawda jest też taka, że ja też nie staje się młodszy. W piątek obchodziłem kolejne urodziny. Dostałem Ora et Labora, wczoraj pierwsza rozgrywka, 2 h 20 min, czyli całkiem nieźle. Jestem bardzo zadowolony z tej gry, daje dużo satysfakcji, a przerabianie słodu w kufle piwa- przyjemna rzecz!

tamtaratam!

Udało się. Cała sesja za mną. 5/5 wszystko zdane, bardzo się ciesze, jeszcze nigdy nie trwało to tak długo. A za rok będzie jeszcze trudniej i jeszcze dłużej, chociaż tyle, że za rok będzie to już ostatnia sesja zimowa w mojej studenckiej karierze. Do tego 24 lata temu po godz. 6 moja Mama wypuściła na świat mnie! Ha! Chciałbym jednak mieć znowu 21, kiedyś uważałem, że 19 to optymalny wiek, teraz zmieniam zdanie i 21 to jest to. Dziś muszę obczaić zasady Zimnej wojny, która przecież już leży od kilku dni.

Zimna Wojna

Obraz
W 1945 D.Roosvelt powiedział coś tam coś tam, a Stalin mu coś tam odpowiedział i zaczęła się Zimna Wojna. Ostatnio jestem zainteresowany tą tematyką. W Wiedzy i Życie jest na ten temat ciekawy artykuł, właściwie na temat tego dlaczego alianci wygrali II wojnę i dlaczego wszystko rozbiło się o surowce. A poniżej zdjęcia z unboxingu mojej nowej gry!

4/5

Część planu wypełniona, dziś 4 z 5 egzaminów odbył się na auli w Prokocimiu. Było i jest bardzo zimno, tak zimno, że zamarzają śpiki w nosie, a zarost na twarzy jest cały w lodzie. Cieszę się, że nadszedł nad Polskę taki niż (chyba niż :P) i porządnie schłodził tę ziemię. W środę ostatni egzamin z Chorób Zakaźnych, później ewentualnie 20 drugi termin z immunologii, ale miejmy nadzieje, że się uda, bądźmy dobrej myśli. O 17 jadę odebrać Twilight Struggle, czyli Zimną Wojnę i wcale nie chodzi o to, że rozgrywa się ona w zimie (Big Bang Theory). Kiedy niedawno wróciłem do domu przeczytałem, że dziś zmarł prof. Andrzej Szczeklik, bardzo przykra wiadomość. Byłem kiedyś na dwóch jego wykładach, kilka razy zaczepił nas (w pozytywnym sensie) w korytarzu podczas zajęć na Skawińskiej. Wielka postać polskiej medycyny.

sesja

Obraz
Przydałoby się napisać coś sensownego, tylko co? Styczeń jest dla mnie zawsze ciężkim i nieprzyjemnym okresem. Nie mam na nic czasu, a planów mam mnóstwo. Siedzę nad książkami, zamiast zrobić coś innego. Wracam codziennie padnięty, chwila odpoczynku i dalej książka. Chociaż w tym roku jest pozytywniej. Do tego znowu grają piłkarze ręczni, tak samo jak rok temu. Niedługo mam urodziny i dalej nie jestem w stu procentach pewny co chciałbym na prezent. Znaczy co to już wiem, to raczej oczywiste- grę planszową, tylko jaką? Dzień po ostatnim egzaminie okaże się (mam nadzieję, że Ora et labora). Tymczasem trzymajcie kciuki za sesję! Poniżej zburzony przez tuskową przebudowę kraju dworzec pkp w Katowicach.

suma sumarum

Miałem tutaj wcześniej napisanego posta, ale jednak postanowiłem go skasować. Chciałbym, żeby 2012/2013 był dobrym okresem. Nie będę pisał o tym czy 2011 był zły, bardzo zły, beznadziejny czy zajebisty. Minął, więc nie ma już o czym gadać. Za to na 2012 mam kilka planów i chce je zrealizować!